„Całym swym sercem raduję się w Panu!
Wszedłem do świątyni, aby wielbić Pana.
Aby Go chwalić w wielkim zgromadzeniu!
Lecz jestem znękany na duchu i smutny.
Boleść zalewa mą duszę!
Ufam Panu, że mnie nie odrzuci.
Całym swym sercem raduję się w Panu!
Bo Zły panuje w mym sercu.
Targa mną i wrzeszczy zawzięcie.
Wzdycham pełen boleści.
Lecz Pan już czeka na mnie.
Już ulitował się nade mną.
To Emmanuel, Bóg z nami.
Całym swym sercem raduję się w Panu!
Pan rozkazuje i nastaje cisza.
Wypowiada słowo a Zły milknie.
I wystraszony ucieka z jękiem.
Pan wchodzi do serca mego jak do Siebie.
Bóg, Król zasiada na tronie.
I serce moje zalewa miłością.
Całym swym sercem raduję się w Panu!
Słowo Pana ma moc.
Żywe jest i skuteczne.
Pan wypowiada słowo i staje się jak mówi
Pan okazał mi miłosierdzie.
Wyzwolił z grzechu i wziął w objęcia.
Przytulił do Swego policzka.
Całym swym sercem raduję się w Panu!
Raduję się w Bogu moim Zbawicielu.
Będę głosić Jego wielkie dzieła.
Błogosławić i chwalić na wieki.
Całym swym sercem raduję się w Panu!”
„Ułożyłam. Dla Ciebie, kochany! Na podstawie dzisiejszej Ewangelii. Tak mógłby śpiewać ten, z którego wyrzuciłeś złego ducha. Ale i ja też! Każdy któremu przebaczyłeś grzechy! Miałam ułożyć rozważanie. Ale pomyślałam, że Cię zaskoczę i zrobię Ci niespodziankę!”
Jezus patrzył we mnie płonący zachwytem wielkim!
„Tak! Zaskoczyłaś Mnie maleńka! Baaaaaardzo zaskoczyłaś!”
„To coś w rodzaju psalmu. Refren wzięłam z dzisiejszego psalmu responsoryjnego, bo mi się podoba. A resztę sama ułożyłam!”
„Drugi Dawid z ciebie Monisiu! Tańczysz dla Mnie, układasz psalm dla Mnie!” – wyszeptał Jezus z ogniem miłości.
Zaśmiałam się perliscie uszczęśliwiona cała!
„Do Dawida mi jeszcze baaardzo daleko! A jego psalmy lubię czytać i modlić się nimi. A słuchać jak ktoś je śpiewa – uwielbiam!”
Jezus patrzył we mnie głęboko. Oczy Mu błyszczały! Uśmiechał się do mnie cudownie!
„Piękny psalm, Monisiu! Zaskoczyłaś Mnie! I zrobiłaś Mi wieeeeelką niespodziankę!”
Patrzyłam w mojego ślicznego Jezusa z uwielbieniem!
Umiłowany mój nakarmił mnie Swoim Ciałem i tulił do SERCA…