„Cierpisz niezmiernie, mój Jezu… Zmęczony jesteś ogromnie…” – szepnęło moje serce.
„Tak, zmęczony jestem i cierpię, Monisiu. Ty cierpisz ze Mną! Wiem, że jesteś bardzo zmęczona i cierpiąca…”-szepnęło SERCE Najdroższe.
„Taaak. Jestem.”
„Odpocznij maleńka Moja, odpocznij!”
„Ale ja chcę z Tobą, Jezu kochany!”
„Ja cię zanurzę w Sobie, w Moim cierpieniu, w Mych Ranach. Tam odpocznij.”
„To w Ranach, w cierpieniu można odpocząć?”
„Tak! Pozwól Mi cię w Sobie zanurzyć, a zobaczysz!”
„Pragnę! Zanurz mnie! Zatop! Pragnę utonąć!”
Jezus nakarmił mnie Swoim Ciałem. Potem tańczylismy baaaaaardzo, a ON, mój słodki Jezus zanurzał mnie w Sobie. W Swoim cierpieniu i Ranach.