Byłam w moim Oblubieńcu. Cała w Nim i cała dla Niego. Tańczyliśmy bardzo w miłości i intymności. Jezus obejmował mnie z tkliwością i w tańcu prowadził. Nie miałam sił, ale umiłowany mocno mnie podtrzymywał Swoim ramieniem. Gdyby mnie nie podtrzymał, słaniałabym się na nogach i upadła. Jezus patrzył we mnie poruszony i zachwycony cały…
“Jakaś ty piękna, Moniko! Coraz piękniejsza!” – wyszeptał ogniście.
“Ja piękna?!” – zdumiałam się.
“Cudna!”
“A na czym ta moja ‘cudność’ polega?”
“Na oddaniu się mnie!”
“Na oddaniu się Tobie… To znaczy, że nie jestem całkowicie oddana…?”
“Na ile teraz możesz, jesteś oddana całkowicie, najmilsza Moja.”
“Bo ja pragnę być oddana całkowicie!”
Jezus patrzył we mnie rozpromieniony cały miłością!
“To pragnienie także czyni cię cudną! Oddanie i życie moimi pragnieniami to warunki bycia we Mnie i dla Mnie.”
Tańczyliśmy bardzo. Z SERCA Jezusa wyszła Hostia i weszła do serca mojego.
Umiłowany wtulił mnie w Siebie jeszcze bardziej…
WARUNKI BYCIA
Category: (NIE) MOJE MYŚLI