Jezus nakarmił mnie Swoim Ciałem i tulił do SERCA. Cierpiący był niezmiernie! Patrzył we mnie głęboko… Prosił o miłość. Przylgnęłam do umiłowanego całą sobą. Wtulił mnie w Siebie.
“Kochany… kochany… kochany…” – szeptałam z tkliwością.
Zamknął oczy i ja też zamknęłam. Przed moimi oczyma przesuwały się obrazy Męki: Ogrójec, biczowanie, cierniem ukoronowanie, wyśmianie, Droga Krzyżowa, ukrzyżowanie.
“Gdy patrzę na Twoje cierpienia, mój Jezu, widzę Miłość. Miłość opuszczoną, zdradzoną, Miłość znieważoną, Miłość oplutą, Miłość ubiczowaną, Miłość ukrzyżowaną. Miłość, która nigdy nie ustaje. Nie ustaje w staraniach o mnie.”
Category: (NIE) MOJE MYŚLI