Leżałam cierpiąca i tańcząca bardzo. Uśmiechnęłam się do mojego Oblubieńca radośnie, a Jezus uśmiechnął się do mnie promiennie. Patrzył we mnie słodko.
„ile ognia jest w Twoim spojrzeniu, kochany!”
„A ile ognia jest w twym tańcu, najmilsza Moja!”
„Dużo?”
„Bardzo dużo!”
„Cieszę się! To od Ciebie mam ten ogień! Przede wszystkim ogień miłości!”
„Ogień miłości to ogień życia. Jeśli kochasz, żyjesz. Jeśli nie kochasz, także żyjesz, ale…”
Przerwałam Jezusowi gwałtownie!
„Ale co to za życie…”
„Właśnie. Tak jakbyś umarł. Tylko miłość daje życie!”
Patrzyłam w oczy mojemu ślicznemu…
„Tylko Ta Miłość daje prawdziwe Życie. Życie w pełni!”
Category: (NIE) MOJE MYŚLI