„Opowiedz mi o Sobie, kochany Jezu.”
„Jestem Miłością…”
Przerwałam Jezusowi gwałtownie!
„Wiem!”
„Miłością miłosierną i wierną.”
„Też wiem!” – szepnęłam z mocą i dodałam:
„Nie powinnam Ci przerywać, mój Jezu. Przepraszam!”
„Przerywaj do woli, maleńka Moja. Mi to nie przeszkadza.”
„Ale to niekulturalne!”
„Dla Mnie kultura nie jest najważniejsza. Najważniejsza jest miłość, wierność i entuzjazm!”
„Ale…”
„Przerywaj Mi do woli, Moniko. W tym jest twój urok.”
„Urok?!”
„Małe dziecko nie patrzy co wypada, a czego nie. Mówi prosto z serca i…”
„Kocham Ciebie!!!”
„Właśnie tak!” – Jezus promieniał cały uśmiechem.
Uśmiechnęłam się do mojego Oblubieńca od ucha do ucha. Głaskałam Jego włosy i policzek z czułością.
„Rozpuszczasz mnie, mój słodki Jezu!”
„Rozpuszczam cię w Sobie, Moniczko!”
Jezus patrzył we mnie z lubością.
ROZPUSZCZA
Category: (NIE) MOJE MYŚLI