Leżę w objęciach Oblubieńca mojego tańcząca bardzo. Umiłowany mój pochyla się nade mną z tkliwością i patrzy mi w oczy głęboko.
Uśmiecham się do Jezusa od ucha do ucha!
„Wiem, że mnie kochasz, mój śliczny! Widzę Twoją miłość codziennie. Każdego dnia, godziny, minuty, sekundy. Widzę, doświadczam Twojej miłości do mnie. Ale…”
Przerywam i daję Jezusowi siarczystego buziaka.
„Ale jakbyś chciał, kochany mój Jezu to możesz mi czasem powiedzieć, że mnie kochasz! Będę szczęśliwa!”
Jezus zbliża twarz do mojej twarzy. Dotyka policzkiem mego policzka i szepcze żarliwie:
„Kocham cię, Moja słodka Moniczko. Kocham cię… Kocham cię!”
Ciarki przechodzą po moim ciele… Serce rozpływa się w słowach umiłowanego. Zanurza i tonie…
„Kocham cię, Moniko… Kocham cię!” – Jezus szepcze coraz żarliwiej.
Mam wrażenie, że dusza wyskoczy mi z ciała i wyląduje na rączkach umiłowanego mojego.
Nasze oddechy, bicia serc i uśmiechy łączą się w jedno. W jeden rytm. Rytm miłości.
„Kocham cię. Kocham Cię. Kocham cię. Kocham Cię.”
RYTM MIŁOŚCI
Category: (NIE) MOJE MYŚLI