„Jak mogę Cię Jezu mój słodki, uszczęśliwić, ucieszyć?”
Jezus głaszcze mój policzek z czułością niezwykłą.
„Uszczęśliwiasz Mnie, maleńka i radujesz wielce!” – szepcze ogniście i pyta:
„Jak mogę cię uszczęśliwić i ucieszyć, maleńka Moja?”
„Bądź ze mną, po prostu”- uśmiecham się do mojego ślicznego radośnie.
Jezus zbliża Swą twarz do mojej twarzy i patrzy we mnie ogniście.
„Ja Jestem, Moniko. Ja zawsze jestem z tobą, przy tobie i w tobie! Zawsze!”
Nagle Jezus wzrusza się ogromnie! W Jego oczach widzę łzy…
„Nie chcesz, Moniko, bym cię uzdrowił, ulżył w cierpieniu!”
„Bądź wola Twoja, nie moja, kochany! Poza tym chcę cierpieć z Tobą, dla Ciebie, byś nie był samotny, sam w cierpieniu.”
„Niewiele dusz chce cierpieć, cierpieć dla Mnie… Jeśli już cierpią, cierpią dla siebie!”
„Ja chcę dla Ciebie…”
Jezus wzrusza się jeszcze bardziej. Łzy płyną po Jego policzkach.
„Tak bardzo Mnie kochasz, że chcesz cierpieć dla Mnie?”
Kiwam głową, że tak!
„Dla Ciebie i z Tobą, kochany!”
Jezus tuli policzek do mego policzka. Zanurza mnie w Sobie.
„Moja kochana, jedyna! Miłości Moja! Rozkoszy! Słodka Moja!” – szepcze żarliwie SERCE Najdroższe.
Po policzkach umiłowanego płyną łzy coraz bardziej i bardziej.
„To ze szczęścia, maleńka Moja! Ze szczęścia!”
Całuję łzy Jezusa szczęśliwa cała…
SZCZĘŚCIE JEZUSA
Category: (NIE) MOJE MYŚLI