GORĄCZKA MIŁOSCI
Leżałam w objęciach Jezusa tańcząca bardzo. Umiłowany moj nakarmil mnie Swoim Ciałem i tulił do SERCA Swego. Pochylał się nade mną z tkliwością i patrzył tylko we mnie… Leżałam zmęczona i słaba bardzo. Obolała cała.
“Jak się czujesz, maleńka?” – spytał Jezus z czułością.
“Źle…” – szepnęłam z trudem wielkim.
Jezus pochylił się jeszcze bardziej i dłonią dotknął mojego czoła.
“Ale gorączki nie masz” – wyszeptał Jezus i pocałował mnie w czoło.
Spojrzałam w Jezusa głęboko.
“Bo ja nie mam gorączki na punkcie jakiegoś paskudztwa. Tylko na Twoim puncie mam gorączkę! Gorączkę miłości!”- uśmiechnęłam się do Jezusa z trudem.
A On patrzył we mnie płonący cały miłością! Zakochany na zabój! Leżałam w Jego ramionach i odpoczywałam…
Leave a Reply