W środę wróciłam ze szpitala do domu. W szpitalu spotkało mnie wiele bólu, cierpienia. Spotkało mnie też niepomiernie więcej ludzkiej życzliwości, oddania i współczucia. Spotkałam wielu wspaniałych lekarzy i pielęgniarek. Jedną rozbawiłam do łez! Dosłownie! 😁 Śmiała się całą sobą, a z oczu ciekły jej łzy! Mówiła, żebym przestała, bo jak dyrekcja zobaczy to jeszcze ją z pracy zwolni. I makijaż jej się rozmazuje. Bardzo podobały jej się moje buty. Zaglądała nawet na podeszwę, żeby zobaczyć nazwę firmy, ale nie było. Przypomniałam sobie nazwę firmy produkującej buty i jej powiedziałam. Szukała i znalazła, niestety nie było na nią rozmiaru. Druga pielęgniarka bardzo się przede mną otworzyła i opowiedziała mi całe swoje życie. A z panią doktor umówiłyśmy się na kawę.
Miałam notek jeszcze nie pisać. Zmęczona jestem bardzo po operacji. Ale co będę siedzieć i słuchać jak boli. Wolę troszkę popisać.
“O mój Jezu! Jaka jestem zmęczona!” – szepnęłam z trudem wielkim.
“Odpocznij, maleństwo Moje kochane. Odpocznij we Mnie!”
Jezus mój śliczny przytulił mnie mocno do Siebie. Otulił sobą. I mnie utulił. Wciąż mnie utula…
UTULA
Category: (NIE) MOJE MYŚLI