Byłam w moim Oblubieńcu. Zanurzona w Nim cała. W Jego objęciach tańcząca bardzo leżałam. Korona Cierniowa ciążyła mi ogromnie! Ciernie kłuły i wpijały się w skórę.
Spojrzałam w Jezusa… Cały był cierpiący! Boleściwy… Cichy i pokorny Patrzył we mnie łagodnie Swoimi pięknymi, dużymi oczami, w których malowała się miłość i współczucie. I ja patrzyłam w umiłowanego Jezusa z miłością i współczuciem. Przytuliłam policzek do Jego policzka.
“Mój kochany, słodki, Maleńki… Jestem z Tobą. Nie jesteś sam! Jestem!”
Nagle Jezus jakby zemdlał! Duże oczy Jego zamykały się! Już we mnie nie patrzył…
Weszłam w Niego. SERCE Najdroższe prawie nie biło… Ujęłam Je w dłonie, przytuliłam Je do siebie i ucałowałam z miłością.
“Jestem z Tobą, moje SERDUSZKO kochane!” – szepnęłam z mocą.
SERCE natychmiast zaczęło bić mocniej! Jezus otworzył oczy! Wciąż był cierpiący, ale jakby mniej. Patrzył we mnie poruszony cały…
“Swoją obecnością i pocałunkiem miłości ożywiłaś SERCE Moje, Moniko najmilsza! Od tego cię mam!” – wyszeptał Jezus ogniście.
Objęłam umiłowanego za szyję!
“Od tego mnie masz, mój Jezu słodki!”
Jezus nakarmił mnie Swoim Ciałem i tulił do SERCA. Trwaliśmy w intymnej bliskości, wpatrzeni w siebie nawzajem.
OD TEGO MNIE MA!
Category: (NIE) MOJE MYŚLI