Byłam zanurzona w moim Jezusie. Zanurzona w Nim cała. W Jego objęciach tańcząca leżałam. Umiłowany nakarmił mnie Swoim Ciałem i tulił do SERCA Swego. Wyjęłam z ciała moje serce i pokazując je umiłowanemu, szepnęłam radośnie:
“Zobacz, Jezu słodki, jak ono Cię kocha!”
Jezus patrzył na serce wzruszony i rozczulony. Wziął je w Swe dłonie. Gdy tylko serce znalazło się w dłoniach Jezusa, zaczęło bić mocno! Umiłowany ucałował je gorąco i słodko. Przytulił do policzka i szeptał z tkliwością:
“Moje jedyne… Moje śliczne… Moje najmilsze… Moje kochane!”
Potem wyjął Swe SERCE z Ciała i podał mi w miłosnym zachwyceniu! Gdy tylko SERCE znalazło się w moich dłoniach zaczęło bić mocno!
Ucałowałam Je gorąco!
“Moje jedyne… moje prześliczne… moje najdroższe… Najukochańsze!” – szeptałam wzruszona.
Nagle serca przytuliły się do siebie nawzajem! Objęły się i ucałowały serdecznie! Zaczęły tańczyć! Wtulone w siebie nawzajem wirowały w miłosnym uniesieniu! Były tak złączone ze sobą, że widziałam nie dwa serca, ale jedno! Jedno wielkie serce!
“Jak nasze serca są złączone w jedno, tak my, Moniko, jesteśmy złączeni!” – wyszeptał Jezus
Patrzył we mnie rozpromieniony cały miłością i zachwytem. Uśmiechnęła, szczęśliwa i wzruszona patrzyłam w mojego Oblubieńca.
ZŁĄCZENI W JEDNO
Category: (NIE) MOJE MYŚLI