„Uwielbiam Cię mój śliczny, kochany Jezuniu!”
„Uwielbiam cię Moja słodka, maleńka Moniczko! Uwielbiam cię Moja słodka!”
„Co to znaczy, że jestem słodka?”
Jezus rozczulił się ogromnie, rozrzewnił.
„Masz słodkie serce.”
„A można mieć gorzkie serce?”
„Tak! Zgorzkniałe, pełne goryczy…”
„A co to znaczy, że mam słodkie serce?”
„Kochasz, ufasz, jesteś pokorna i cicha. I cieszysz się w każdej sytuacji. W przeciwnościach, cierpieniu i bólu ty się radujesz!”
„To dzięki Tobie, mój Jezu najsłodszy! Uczysz mnie tej słodyczy. Twoje najsłodsze SERCE mnie uczy.”
„Moja słodka… Moja słodka!” – szeptał umiłowany z błogością.
Miękko na sercu mi się zrobiło…
Category: (NIE) MOJE MYŚLI