„Widzę siebie w Twoich oczach, mój Jezu!”
„A Ja widzę Siebie w oczach twoich, maleńka Moja!”
„Patrzymy w siebie nawzajem to i siebie nawzajem widzimy!” – szepnęłam z mocą.
Leżałam na SERCU umiłowanym. Jezus obejmował mnie z czułością i patrzył we mnie ogniście. Ogniście i słodko… Tylko we mnie patrzył. Miałam poczucie, że w tej chwili nikt inny nie jest dla Niego tak ważny jak ja…
„Z każdym pragnę mieć relację wyjątkową, jedyną w swoim rodzaju. Podobnie jak z tobą, maleńka Moniczko. Bo każdy jest dla Mnie najważniejszy! Niewielu jednak chce mieć ze Mną taką relację…”
„Biedni ludzie…” – szepnęłam ze współczuciem.
„A nie gorsi?”
„Gorsi?! Skąd!!! Biedni ludzie, samotni, zagubieni, nieszczęśliwi…”
Nagle przemknęło mi przez myśl, że Jezus też jest nieszczęśliwy. Bo Miłość pragnie być kochana!
Pragnęłam zapewnić Go o mojej miłości, ale nie wiedziałam jak…
„Kocham Cię, mój słodki Jezu!”
„Kocham ciebie, Moja słodka!”
Patrzyliśmy w siebie nawzajem w miłości. A w naszych oczach pojawiły się łzy. Łzy szczęścia.
ŁZY SZCZĘŚCIA
Category: (NIE) MOJE MYŚLI