Leżałam w objęciach Jezusa tańczącą bardzo! Z zamkniętymi oczami leżałam. Mimo, że oczy miałam zamknięte widziałam Jezusa. Umiłowany mój pochylał się nade mną z tkliwością i patrzył tylko we mnie zakochany i poruszony cały. Odgarnął mi włosy z czoła i ucałował mnie w czoło słodko…
„Jestem z tobą, kochane maleństwo Moje!”
Ofiarowywałam cierpienia za moje Duchowe Dzieci i za największych grzeszników na świecie. Jezus moją ofiarę przyjmował, przemieniał w Miłość i niósł przed tron TATY.
Moje serce szeptało:
„Kocham Ciebie mój Malutki i słodziutki i śliczniutki Jezuniu! Kocham Cię!”
„Uwielbiam cię Moniczko!”
Tańczyliśmy bardzo, noc całą. I nadal tańczymy. Bo przecież dziś nasz piątek.
Category: (NIE) MOJE MYŚLI