Patrzyłam w oczy mojemu ślicznemu Jezusowi głęboko. Zamyśliłam się i uśmiechałam się do Jezusa i do swoich myśli. Było mi rozkosznie i błogo…
„Chodź, maleńka Moja! Coś ci pokażę!”
I sekundę później lecieliśmy nad przepięknym ogrodem. Strumienie, fontanny, fikuśne mostki, alejki, altanki… A przede wszystkim kwiaty! Morza kwiatków! Podziwiałam ogród w milczeniu. Co chwilę spoglądam w Jezusa zdumiona!
„A co to za cudo, kochany??!!!”
„Ogród twego serca, Moniko!”
„Ogród mego ser…??!!!”
„Pomyślałaś o nim przecież!”
„Byłam ciekawa czy jeszcze jest. Nie widziałam, że jest taki…”
„Piękny?”-spytał umiłowany z cudnym uśmiechem.
Przytaknęłam.
„No cóż. Ma dobrego Ogrodnika.”
„Najlepszego Ogrodnika!!!”
Leżałam na SERCU Jezusa. Mój Oblubieniec przytulał mnie do Siebie i patrzył we mnie rozpromieniony cały miłością i zachwytem.
„W twoim sercu, maleńka Moja, panuje miłość i harmonia”-wyszeptał Jezus ogniście.
„Przede wszystkim panuje Twój Pokój, mój Jezu słodki!”
Jezus uśmiechał się do mnie z czułością.
BOŻY POKÓJ
Category: (NIE) MOJE MYŚLI