Leżałam na SERCU umiłowanym i rozmyślałam.. Mój słodziutki Jezus patrzył we mnie rozpromieniony cały rozpromieniony cały miłością i zachwytem wielkim. A ja rozmyślałam i uśmiechałam się do mojego Oblubieńca…
„Mój kochany Jezu, gdy o Tobie myślę na sercu robi mi się błogo i słodko…”
„Pragnę cię, Moniko!”
„Masz mnie!” – szepnęłam prawie z bólem.
„Mam. Lecz moje pragnienie miłości jest ogniem pochłaniającym i spalającym!”
„Tak! Spal mnie! Spal! Spal!”
„Pragnę mieć cię na wyłączność!”
„Na wyłączność!”
Wiedziałam, że Jezus wie, że jestem tylko Jego. Do Niego cała należę.
Category: (NIE) MOJE MYŚLI