Nie widzę, nie słyszę, nie czuję Jezusa. Widzę ciemność… Ale uśmiecham się do mojego Oblubieńca promiennie. Wiem bowiem, że mimo, że Go nie widzę, nie słyszę, nie czuję, On jest przy mnie. Jest i tuli mnie do SERCA Swego.
„Zatańcz dla Mnie Moja słodka Moniczko!” – słyszę ciepły i czuły głos umiłowanego.
Uśmiecham się do Jezusa od ucha do ucha.
Zaczynam tańczyć! Tańczę leciutko i zwiewnie. Jak mgiełka, jak wietrzyk. Tańczę, a moje serce śpiewa:
„Uwielbiam Ciebie, mój Jezu! Kocham Cię! Wywyższam! Wychwalam Cię! Pozdrawiam i błogosławię Ciebie, kochany mój Jezu! Uwielbiam Cię!”
I nagle widzę Umiłowanego mojego Oblubieńca! Trzyma mnie w objęciach i patrzy we mnie ogniście i słodko.
„Ja Jestem, maleńka Moja! Ja Jestem!”
Przytulam policzek do policzka Maleńkiego mojego…
„Wiem, że Jesteś, mój Jezu! Wiem” – szepczę z miłością.
Tańczymy razem w intymności bez granic! Mój Oblubieniec i ja.
JA JESTEM
Category: (NIE) MOJE MYŚLI